Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Łokieć tenisisty
#3
Walczyłem z łokciem prawie rok czasu; w tym czasie dostałem od ortopedy dwie blokady, które zmniejszały ból na około miesiąc czasu, dwa razy wziąłem po 30 zabiegów rehabilitacyjnych (laser, jonoforeza, prądy) oraz ponad 60 zabiegów w sanatorium - wszystko ukierunkowane na usprawnienie łokcia prawej ręki. Skutek praktycznie zerowy, bo powracający silny ból nie pozwalał czasami na podniesienie filiżanki herbaty; o pracy czy dźwiganiu ciężkich przedmiotów nie wspominam. Do obsługi myszki zaangażowałem lewą rękę i tak pozostało do dziś, z dobrym skutkiem. Gdzieś usłyszałem o skuteczności chińskich baniek i na próbę zakupiłem silikonowe, bo bardziej miękkie, stosując zgodnie z zaleceniem - co drugi dzień przez około kwadrans cztery bańki w miejscach bólu: duża na łokieć, pozostałe na mięśniach przedramienia, prawie jedna przy drugiej. Dodatkowo, na noc, całe przedramię z łokciem okładałem utłuczonymi liśćmi świeżej kapusty, owijałem cienką folią i bandażem elastycznym, i już po paru dniach zacząłem odczuwać znaczącą poprawę; zadziałał może jeden, a może oba składniki terapii. Minęło już kilka miesięcy i jest super - o rwącym bólu łokcia zapomniałem, a bańki okresowo stosuję w przypadku innych dolegliwości. Pozdrawiam wszystkich i życzę podobnych efektów w terapii łokcia tenisisty.
<t></t>
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości